Bieg Rzeźnika

Na starcie biegu, który odbył się 5 czerwca w samym sercu Bieszczad, stanęły 694 dwuosobowe drużyny, a wśród nich Asseco Active Team – Daniel Litwin i Bartłomiej Bartosiewicz. Trasę liczącą blisko 80 km zawodnicy musieli pokonać w max. 16 godzin. Nasz zespół osiągnął cel po 14:27:53 i tym samym zajął 434. miejsce w klasyfikacji Open. Zawody ukończyły 634 drużyny. Trasa biegu z sumą przewyższeń ok. 6500 m to prawdziwe wyzwanie dla biegaczy, wymagające nie tylko dobrej kondycji ale również bardzo mocnej psychiki i woli walki.

 

Trasa XII edycji biegu prowadziła bieszczadzkim czerwonym szlakiem z Komańczy przez Cisną, góry Jasło i Fereczata, Smerek oraz połoniny do Ustrzyków Górnych. Ze względów bezpieczeństwa można było wystartować tylko w parach. Odległość pomiędzy zawodnikami z drużyny nie mogła być większa niż 100 m, ponieważ oznaczało to dyskwalifikację.

 

Bieganie jest kojarzone, jako dyscyplina o charakterze indywidualnym, gdzie zawodnik może liczyć tylko na siebie – powiedział Bartłomiej Bartosiewicz, New Business Development Manager, Asseco Poland. Bieg Rzeźnika całkowicie zmienia ten pogląd. Tutaj trzeba stawić czoła bardzo dużemu wysiłkowi fizycznemu i trudnym warunkom, więc wsparcie partnera i działanie zespołowe ma ogromne znaczenie – dodał.

 

Z kolei jego partner Daniel Litwin Konsultant ds. Wycen w Pionie Banków Komercyjnych zapytany, po co startuje w biegu na dystansie 80 km, w którym nagrodą jest jedynie gliniany medal, odpowiedział cytując Władysława Bartoszewskiego: Na pewno nie wszystko, co warto, to się opłaca, ale jeszcze pewniej (…) nie wszystko, co się opłaca, to jest w życiu coś warte.

 

Asseco Active TeamBieg Rzeźnika