Redakcja Asseco News
e-mail: [email protected]
Wśród dziedzin, na które pandemia wywarła największy wpływ znalazła się cyfrowa transformacja. Bariery, których nie były w stanie złamać do tej pory ani zmiany w sposobie korzystania z usług przez klientów, ani tabele pokazujące miliony oszczędności pękły pod naporem wyjątkowej sytuacji w gospodarce, z jaką mieliśmy do czynienia. W czasach społecznego dystansu okazało się, że technologia pozwalająca na prowadzenie biznesu bez papierowych umów, podpisów itp. jest gotowa, musimy jednak zadbać o odpowiednie wdrożenia, integracje procesów i edukowanie firm i instytucji w tym zakresie.
Sytuacja na rynku
Rewolucja cyfrowa w poszczególnych obszarach życia była mocno zaawansowana już przed wybuchem pandemii. W Polsce szczególnie wysokim poziomem digitalizacji mógł się pochwalić rynek finansowy. Dodatkowo działania podjęte w administracji publicznej pozwoliły zwiększyć liczbę obywateli korzystających z profilu zaufanego – publicznego narzędzia e-identyfikacji oraz liczbę dostępnych e-usług publicznych. Obecnie po cyfryzację sięga nawet branża human resources i zastanawia się jak zdalnie podpisywać umowy, zachowując zgodność z kodeksem cywilnym. W całej Europie zwiększała się systematycznie liczba dostawców usług zaufania, funkcjonujących w ramach prawnych zdefiniowanych przez unijne rozporządzenie w sprawie identyfikacji elektronicznej i usług zaufania tzw. eIDAS.
Z drugiej strony, choć elektroniczny obieg dokumentów charakteryzował wewnętrzną organizację pracy części przedsiębiorstw, nie przekładało się to jednak na bezpieczną i wiarygodną wymianę między poszczególnymi przedsiębiorstwami i nie miało charakteru transgranicznego.
Droga w jedną stronę
W okresie od marca do września 2020 r., kiedy najsilniej dało się odczuć ograniczenia wynikające z pandemii COVID-19, wiele przedsiębiorstw oraz jednostek administracji publicznej zostało zmuszonych do przeprowadzenia przyspieszonych procesów cyfrowych. Zaistniała sytuacja nie tylko wzmogła istniejący już wcześniej trend przenoszenia komunikacji czy pracy do formuły zdalnej, ale wymusiła digitalizację w obszarze transakcji – oświadczeń woli, identyfikacji czy podpisywania umów. W ciągu kilku miesięcy nie dokonaliśmy w implementacji rozwiązań paperless przeskoku o lata, ale wszystko wskazuje na to, że uzyskaliśmy w tym zakresie spore przyspieszenie i za 2-3 lata będziemy dużo dalej niż myśleliśmy jeszcze przed pandemią. Tego trendu nie odwróci już zażegnanie COVID-19, gdyż firmy, które postawiły na cyfryzację zarówno w zarządzaniu, jak i w obsłudze klienta, zyskują przewagę konkurencyjną. To z kolei będzie wymuszać na pozostałych graczach rynkowych rezygnację z tradycyjnych form prowadzenia biznesu.
Należy jednak pamiętać, że z uwagi na małą ilość czasu na transformację procesów w organizacjach, niejednokrotnie były one niedopracowane, co niesie za sobą sporo ryzyk, zwłaszcza tych związanych z bezpieczeństwem. Wymuszony sytuacją, zbyt krótki cykl wdrożeniowy powodował niekiedy rezygnację z analiz prawnych, ryzyka czy testowania odporności na błędy. Dlatego ważne jest przeprowadzenie audytów bezpieczeństwa tych rozwiązań oraz stałe podnoszenie kompetencji i zmiana mentalności w zakresie transformacji cyfrowej. Istotne jest również zwiększanie świadomości co do wpływu rozwoju technologii na optymalizację i bezpieczeństwo procesów biznesowych.
Cyfryzacja wewnątrz i na zewnątrz
Konieczność prowadzenia biznesu w trudnych warunkach spowodowała, że dalsza i bardziej pogłębiona cyfryzacja wewnętrznych procesów pozwoliła na połączenie celów biznesowych z dbałością o bezpieczeństwo pracowników. Wśród polskich przedsiębiorców najwięcej wprowadzonych zmian miało umożliwić pracę zdalną – tak twierdzi 56 proc. badanych przedsiębiorców w ankiecie przeprowadzonej na potrzeby raportu „Trusted economy w nowej rzeczywistości”, autorstwa Deloitte Legal, Obserwatorium.biz oraz Asseco. Drugim najczęstszym obszarem (51 proc.), w ramach którego realizowano projekty digitalizacyjne były procesy wewnętrzne w firmie, dotyczące obiegu dokumentów i podpisywania umów on-line. Koronawirus przyczynił się do przyspieszenia już realizowanych działań, a także do natychmiastowego uruchomienia nowych inicjatyw, kluczowych dla bieżącego funkcjonowania przedsiębiorstw.
Jedynym w swoim rodzaju narzędziem ułatwiającym zdalne prowadzenie biznesu jest kwalifikowany podpis elektroniczny, równoważny temu tradycyjnemu. W Polsce obecnie jest aktywnych ponad 600 tys. certyfikatów kwalifikowanych, co nadal mocno kontrastuje z liczbą wydanych kart płatniczych (43 mln sztuk), które od dawna są produktem masowym. Trzeba jednak zaznaczyć wzrost o ponad 100 tys. certyfikatów (powyżej 20%) w skali rok do roku. Rewolucja „paperless” to może nie rewolucja „cashless”, ale nie da się ukryć, że doszło do znacznego przyspieszenia.
Wzrost popularności zdalnej rejestracji klientów w sektorze komercyjnym oraz profilu zaufanego (w grudniu przekroczył próg 8,6 mln profili) w administracji publicznej w Polsce wskazuje na ogromny popyt na usługi elektronicznej identyfikacji, który może być uzupełniony innymi cyfrowymi rozwiązaniami komercyjnymi. Sama elektroniczna identyfikacja staje się kluczową usługą, która powinna mieć przejrzyste ramy funkcjonowania prawnego w administracji publicznej i świecie komercyjnym. Jej wdrożenie musi być wygodne oraz bezpieczne dla klientów końcowych, a także obejmować możliwie największą liczbę procesów online.
Większa powszechność podpisów elektronicznych przynosi również konsekwencje w postaci konieczności posiadania wiedzy wśród osób lub podmiotów gospodarczych, które nie są wyspecjalizowane w tym zakresie. To rodzi z kolei wymóg nabycia podstawowych chociażby kompetencji w tym zakresie wśród bardzo szerokiego grona odbiorców. W sukurs przychodzi tu usługa kwalifikowanej walidacji, która zapewnia weryfikację kwalifikowanych podpisów niezależnie od dostawcy rozwiązania – ale również ona jest jeszcze słabo rozpowszechniona.
Prawo barierą dla rozwoju?
Jedno z najważniejszych zagadnień ekonomii opartej na usługach zaufania jest identyfikacja elektroniczna. Kluczowym elementem jest standaryzacja i unifikacja zarówno ram technologicznych jak i legislacyjnych. Bezpieczna oraz przejrzysta elektroniczna identyfikacja, umożliwiająca jednoznaczną weryfikację tożsamości użytkowników e-usług, ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa procesów cyfrowych. Przyniesie również ogromne korzyści we wdrażaniu RODO oraz ochronie praw konsumentów i obywateli.
Szerszego i jednolitego usankcjonowania wymagają również rozwiązania oparte o zdalną identyfikację oraz o wideoidentyfikację na rynku europejskim. Tego typu regulacje są niezwykle potrzebne, szczególnie w obliczu pandemii COVID-19, z którą boryka się cały świat. Już dzisiaj mamy do czynienia z intensywnym rozwojem technologii i coraz szerszą popularyzacją rozwiązań wykorzystujących kanały zdalne praktycznie w każdej branży. Jest to w ocenie ekspertów naturalny stymulator rozwoju usług zaufania i niezwykle istotne jest uzyskanie wsparcia dla tych usług ze strony organów nadzoru oraz administracji publicznej na równych zasadach w całej Unii Europejskiej.
Przed nami wyniki rewizji eIDAS, czyli doskonała okazja, aby po 4 latach jego funkcjonowania dokonać niezbędnych korekt i zmian chociażby w zakresie wspomnianego już elementu jednolitego podejścia nadzorów państw członkowskich do funkcjonowania zdalnych technik weryfikacji tożsamości.
Ewelina Chudy, Kierownik Zespołu Zarządzania Produktami w Pionie Usług Bezpieczeństwa i Zaufania Asseco Data Systems
Poprzedni wpis