Według opracowań firmy Gartner globalna wartość rozwiązań RPA (Robotic Process Automation) pod koniec 2021 r. wyniosła blisko 2 mld dolarów. Firmy badawcze są przekonane, że w ciągu najbliższych dwóch lat liczba takich rozwiązań w największych przedsiębiorstwach wzrośnie trzykrotnie. O tym jak wygląda obecnie stan robotyzacji i automatyzacji w polskim sektorze bankowym, jakie procesy podlegają robotyzacji już dzisiaj, a jakie będą jej podlegać w przyszłości mówi Tomasz Blicharz, Dyrektor Działu Rozwoju Produktu i Promocji BooX, Asseco Poland.
O ile w bankowości robotyzacja zagościła już na dobre dekadę temu, to najbliższe lata będą właśnie okresem dynamicznej integracji kwartetu: Robotic Process Automation (RPA), Machine Learning, Artificial Intelligence (AI) i platform Low Code. Ta czwórka zagra kluczową rolę tam, gdzie nie dokonano jeszcze naturalnej integracji przy użyciu interfejsów API, lub w takich miejscach, gdzie nie jest to możliwe. Kolejne lata będą kontynuacją wykorzystania automatyzacji procesów wyliczania prowizji w przypadku zdarzeń specjalnych, integracji z funduszami inwestycyjnymi, aktualizacji kursów walut i wskaźników rynkowych, jak również pobierania dokumentów z rejestrów publicznych. Statystycznie najbardziej podatnymi na robotyzację obszarami w organizacji banku będą księgowość i sprawozdawczość, a także rozliczenia, onboarding i obsługa posprzedażowa. Nabierają też znaczenia kolejne próby selekcji i personalizacji kanałów komunikacji w kontekście rzeczywistych potrzeb konsumenta z użyciem AI i RPA. Do łask wracają też efektywne analizatory procesów biznesowych, nowe metody opomiarowania procesów i wskaźników ich efektywności. Wydaje się więc, że liczba projektów w sektorze bankowości i finansów związanych z robotyzacją i automatyzacją procesów biznesowych, ale również integracji z platformami je monitorującymi będzie rosła, bo daleko jeszcze do nasycenia rynku i rezygnacji ze znacznego zaangażowania człowieka w obsługę procesów czasochłonnych i narażonych na błędy manualne.