Rewolucja IT w sektorze energetycznym

Digitalizacja sektora utilities będzie pogłębiać procesy związane ze wzrostem konkurencyjności, głównie poprzez powszechne upodmiotowienie klientów końcowych. Zdolność do wiązania klientów ze sobą, a przede wszystkim umiejętność włączania ich w realizację swoich procesów biznesowych, będzie kluczowa dla efektywnego funkcjonowania przedsiębiorstw energetycznych. Prowadzenie wdrożeń rozwiązań wykorzystujących IoT, przetwarzanie Big Data itd., przy równoczesnym pominięciu nadrzędności upodmiotowienia klientów będzie miała raczej charakter „gadżeciarstwa” i  nie pomoże w tworzeniu nowoczesnego biznesu na miarę XXI wieku.

 

Wydaje się więc, że największe wyzwanie, jakie stoi przed polskim sektorem energetycznym jest natury psychologicznej, a nie technologicznej. Polscy dostawcy technologii i rozwiązań IT są w stanie zaproponować i przeprowadzić nawet najbardziej zaawansowane projekty. Znacznie trudniej jest wdrożyć filozofię, że każdy klient końcowy jest partnerem, w pełnym tego słowa znaczeniu. O ile dostawcom energii przyjdzie to zapewne łatwiej, jako że utrzymywanie relacji z klientami jest niejako wpisane w ich biznes,  o tyle przed dystrybutorami stoi olbrzymie wyzwanie. A wszystko wskazuje na to że, prędzej czy później, zdolność do współpracy z klientami końcowymi i aktywnego wykorzystywania ich zasobów będzie kluczowa dla utrzymania bezpieczeństwa sieci energetycznych.

 

Potrzebne inwestycje

Pomimo, że jest jeszcze sporo do zrobienia w zakresie modernizacji sektora energetycznego, należy się cieszyć, że stopień modernizacji infrastruktury, w szczególności liczba instalowanych liczników inteligentnych, jest coraz większy. Również zauważalna liczba przedsiębiorstw przeprowadziła wdrożenia rozwiązań Customer Information System, wyposażonych w zaawansowany billing (np. AUMS), oraz w systemy elektronicznej i mobilnej komunikacji z klientem. To dobry punkt wyjścia. Niestety sama infrastruktura nie wystarcza. Przykłady z wielu krajów pokazują, że nawet 100% zainstalowanych liczników inteligentnych, przy równoczesnym braku pomysłu na wykorzystanie danych z nich pochodzących, nie rozwiązuje absolutnie żadnego problemu.

 

To czego potrzeba dzisiejszemu sektorowi energetycznemu to spójna koncepcja powiązania danych, pochodzących z różnych obszarów obsługi klienta. Nawet najbardziej zaawansowany billing będzie wpół użyteczny jeśli nie wykorzystamy informacji pochodzących z AMI do moderowania zachowania odbiorców końcowych. Z kolei kształtowanie zachowań klientów nie będzie możliwe, jeśli nie będziemy znali swoich klientów i będziemy komunikować się z nimi w sposób reaktywny i jednostronny. Podsumowując, obszar na który przedsiębiorstwa energetyczne powinny zwrócić dziś szczególną uwagę, to integracja z mediami społecznościowym, z systemami obsługi infrastruktury po stronie klienta końcowego (HEM – Home Energy Management) , oraz komunikacja.

 

Skąd opóźnienia?

Według mnie największą przeszkodą w modernizacji polskiej energetyki i dostosowywaniu jej do standardów europejskich jest brak wizji rozwoju, a raczej brak ciała, które byłoby nośnikiem takich idei. Wydaje się, że w sposób naturalny powinien to być Regulator. Regulator nie tylko w pełni niezależny, ale posiadający realne narzędzia do dyscyplinowania uczestników rynku. Nie tylko rzucający idee, ale również wskazujący, w jaki sposób te idee realizować. Regulator, który jest w stanie wziąć odpowiedzialność za rozwój konkurencyjności na rynku energii. Cóż nam bowiem po inteligentnych licznikach, skoro wymiana danych pomiędzy OSD, a sprzedawcami jest wciąż problemem. Przykład skandynawski pokazuje nam, że twórcza i aktywna postawa regulatora np. jeśli idzie o regulacje dotyczące wymiany danych, może być niezwykle stymulująca dla całego rynku, a przede wszystkim, poprzez nadzór nad standaryzacją wymiany informacji, może znacząco obniżyć koszty funkcjonowania przedsiębiorstw.

 

Podobne zaniedbania pojawiają się w obszarze integracji z Internetem Rzeczy. Z jednej strony cieszymy się, jak wiele problemów uda się rozwiązań dzięki wykorzystaniu tej technologii, a z drugiej  pojawia się wiele pytań związanych z bezpieczeństwem, walidacją i ochroną danych. Niestety w Polsce dyskusji na ten temat nikt jeszcze nie zainicjował. Sektor energetyczny w Polsce nie jest w pełni konkurencyjny, w związku z czym nie będzie podlegał normalnym rynkowym procesom regulacyjnym, w tym modernizacyjnym. Konieczne jest silne, niezależne ciało, które wyznaczy i narzuci sektorowi ścieżkę modernizacji. Wszystkie inne problemy są w gruncie rzeczy wtórne wobec powyższego.

 

Autor: Łukasz Bednarek, Analityk Biznesowy w Pionie Energetyki i Gazownictwa, Asseco Poland

AUMSenergetykasmartutilities