Czy epidemia koronawirusa przyspieszyła rozwój usług zaufania? Czy firmy będą korzystały z tych rozwiązań po jej zakończeniu? Jakie są możliwości polskich firm w zakresie korzystania z podpisu elektronicznego w porównaniu z firmami zagranicznymi? M.in. na te pytania odpowiedzi udzielił Andrzej Ruciński, Doradca Prezesa Asseco Data Systems w swojej wypowiedzi dla portalu gazetaprawna.pl.
W ciągu kilku miesięcy nie dokonano w implementacji technologii paperless przeskoku o 2-3 lata, ale wszystko wskazuje na to, że uzyskano w tym zakresie spore przyspieszenie, co powinno skutkować tym, że za 2-3 lata będziemy dużo dalej niż myśleliśmy jeszcze przed pandemią. Tego trendu nie odwróci już zażegnanie Covid-19, gdyż firmy, które postawiły na cyfryzację zarówno w zarządzaniu, jak i w obsłudze klienta, zyskują przewagę konkurencyjną. To z kolei będzie wymuszać na pozostałych graczach rynkowych rezygnację z tradycyjnych form prowadzenia biznesu – powiedział Andrzej Ruciński.
Legislacyjne bariery
Ekspert Asseco zwrócił także uwagę na kwestie międzynarodowej ekspansji polskich firm, które mają ograniczone możliwość w zakresie podpisu elektronicznego w stosunku do swoich zagranicznych konkurentów.
Obserwujemy bardzo niepokojące zjawisko. Dostawca zagraniczny, podlegając pod nadzór w swoim kraju, może np. stosować zatwierdzoną tam metodę automatycznej wideoweryfikacji tożsamości osoby wnioskującej o certyfikat kwalifikowany podpisu. Tym samym może obsługiwać klientów na terenie m.in. naszego kraju. Z kolei brak jednoznacznych regulacji prawnych dla rozwiązań opartych o wideoweryfikację i ścieżki zdalne na poziomie naszego państwa, powoduje chaos interpretacyjny, co znacznie utrudnia stosowanie tego typu rozwiązań przez polskich dostawców. Stawia to nasze firmy w gorszej sytuacji na rynku usług zaufania nie tylko w Europie, ale nawet we własnym państwie – podsumował.
Komentarz ukazał się w artykule: Pandemia przyśpiesza rozwój usług zaufania, gazetaprawna.pl, 17.09.2020